sobota, 19 grudnia 2015

73. Naleśniki pełnoziarniste z twarożkiem oreo i lodami śmietankowymi

Cześć kochani!
Dziś notka na szybko, ponieważ zaraz muszę ogarnąć swoją facjatę i w końcu przebrać się z piżamy. Dzisiaj na śniadanie coś wyjątkowego a mianowicie naleśniki. Ale nie byle jakie! Było bardzo słodko i pysznie. Raz nie zawsze, od czasu do czasu można sobie pozwolić na coś mniej "fit" ;) Sama nie jestem fanką ciastek Oreo i naprawdę nie rozumiem ich fenomenu, ale jako dodatek to innych rzeczy sprawdzają się super. Gdy połączy się ciastka z lodami śmietankowymi wychodzi tak wspaniały deser, że ciężko opisać to słowami. Tak czy siak, nie miałam co zrobić z niewykorzystanymi ciastkami i lodami, więc posłużyły mi jako dodatek do naleśników. 

Składniki (2 porcje, 4 naleśniki)
5 łyżek mąki pełnoziarnistej pszennej
Jajko
ok. 200 ml mleka
Szczypta soli 
Cynamon
mielone goździki
200 g chudego twarogu
2 ciastka Oreo
3 gałki lodów śmietankowych 
Kiwi
Parę malin
Parę orzechów

Twaróg łączymy z 80 ml mleka i gałką lodów śmietankowych do uzyskania gładkiego kremu. Dodajemy pokruszone ciastko oreo. Mąkę łączymy z jajkiem, resztą mleka, solą, cynamonem i szczyptą mielonych goździków (można pominąć) i miksujemy mikserem do uzyskania ciasta naleśnikowego. Smażymy naleśniki na patelni bez tłuszczu, około 2 minuty z każdej strony (na małym ogniu). Na usmażonego naleśnika nakładamy twarożek, składamy na pół, powtarzamy czynność i składamy naleśnik w kopertkę. Obok kładziemy gałkę śmietankowych lodów. Całość posypujemy orzechami, malinami i pokruszonym ciastkiem. Ja dodatkowo podałam z kiwi.

Jeżeli lubimy bardzo słodkie rzeczy, do twarożku można dodać coś do posłodzenia, ale polecam tylko osobom, które mają wysoką tolerancję na cukier ;) Można do twarożku dodać więcej ciastek, ja niestety nie miałam w zapasie. Całość można również polać nutellą. 




Wartość odżywcza: 520 kalorii, 15 g tłuszczu, 65 g węgli, 32 g białka

Miłej soboty <3



piątek, 18 grudnia 2015

72. Gotowane jabłko nadziane puddingiem gryczanym z jagodami i orzechami włoskimi.

Witajcie!
Tytuł posta wyjątkowo długi ponieważ nie mam pomysłu jak w skrócie opisać to, co znalazło się na talerzu. Samo gotowane jabłko? Nuda. W ten piątek w końcu spałam do której chciałam. Poza tym wstałam bez pomocy mojego przyjaciela budzika, który każdego ranka doprowadza mnie do szału. Od samego rana miałam co robić- sprzątanie, małe zakupy, gotowanie. Po wczorajszym lenistwie należało mi się trochę wysiłku, by ogarnąć swoje cztery kąty. 
Swoją drogą zrobienie w spokoju zakupów w okresie świątecznym graniczy z cudem. O ile kocham ryby, tak karpia nie mogę przełknąć. Teraz jak na złość wszędzie w sprzedaży te oto ryby i wszędzie unosi się ich okropny smród! Najbardziej śmieszą mnie sytuacje, gdy jestem na zakupach w większym sklepie a ludzie mają owe karpie w wózkach na zakupy. Nie muszę chyba mówić, że widok jeszcze żywego karpia w reklamówce, który rzuca się po całym wózku jest co najmniej komiczny. 

Pomysł na dzisiejsze śniadanie powstał zupełnie przypadkiem. Miałam niecałe pół woreczka kaszy gryczanej, która leżała sobie już ponad 2 tygodnie i czekała na wykorzystanie. Miałam ją wyrzucić, bo mijały dni a pomysłu na śniadanie z kaszą brak. Ale stop, przecież ja nie wyrzucam jedzenia. Jabłko też już nie było pierwszej świeżości, więc działamy. Będzie smakować albo nie będzie, raz kozie śmierć. Ale to nie mogło mi nie smakować, ponieważ kocham jabłka, kocham cynamon i kocham kaszę. To co powstało przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Dawno nie jadłam tak dobrego śniadania, naprawdę. Kolejny raz potwierdza się, że to co powstaje przypadkowo, smakuje najlepiej. 

Składniki:
Jabłko
Cynamon
Ok. 40 g kaszy gryczanej
30 ml mleka
Miód
Sól
Jagody (u mnie ze słoiczka)
Orzechy włoskie
Łyżeczka granoli 
Żurawina
Listki mięty do dekoracji

Parę malin
Kiwi
Mandarynka

Jabłko dokładnie myjemy i wykrawamy starannie gniazdo nasienne tak, by powstała dosyć duża dziura.Uwaga: nie można uszkodzić spodu jabłka. Nastawiamy wodę w garnku, dodajemy cynamon i gotujemy w niej nasze jabłko, aż zmięknie(około 10 minut). Po tym czasie wyciągamy jabłko na talerzyk. Łyżeczką wybieramy resztę miąższu ze środka(nie wyrzucamy go), uważając by nie uszkodzić skórki jabłka. Kaszę gotujemy w niedużej ilości osolonej wody. Gdy będzie już gotowa, dodajemy miód i czekamy chwilę, aż ostygnie. Kaszę miksujemy na gładki krem z miąższem jabłka i odrobią mleka. Nadziewamy naszym puddingiem jabłko. Na wierzchu kładziemy jagody, orzechy włoskie, granolę, żurawinę, maliny i miętę. Całość posypujemy dodatkowo cynamonem i polewamy miodem. Ja podałam z mandarynką i kiwi.  






Wartość odżywcza: 390 kalorii, 9 g tłuszczu, 74,5 g węgli, 9 g białka

czwartek, 17 grudnia 2015

71. Pudding chia z musem bananowym, malinami, bakaliami i gorzką czekoladą.

Co za dzień.
Nie wiem czy tylko mi tak przeszkadza dzisiejsza pogoda, ale ja dziś jestem noł lajfem. 
Albo inaczej. Gdy się położyłam po powrocie do domu na łóżku stwierdziłam, że w sumie mi tak dobrze i nie widzę potrzeby, by robić dziś coś konstruktywnego. Tak więc mój leń trwa już przeszło 2 godziny i nie sądzę, by do końca dnia coś się zmieniło. Wychodzę jednak z założenia, że człowiekowi czasami potrzeba takiego popołudnia. Kubek ciepłej herbaty, parę kostek gorzkiej czekolady i pożeracz czasu czyli laptop. Dziwię się skąd znalazłam siłę by iść na dzisiejszy wykład z matematyki, przecież mogłam się odwrócić i spać dalej, skoro i tak już zaspałam na wcześniejsze zajęcia. Dobrze, że tak się stało, bo w przeciwnym razie leżałabym cały dzień. 
Są jednak plusy dzisiejszego poranka. Wstałam, było jasno i miałam trochę więcej czasu, by przygotować sobie śniadanie. Dziś jadłam pudding chia z malinami, jagodami i bakaliami a do tego mus bananowy z dodatkiem masła orzechowego. By było jeszcze smaczniej, posypałam całość startą kostką gorzkiej czekolady.Niebo w gębie! Nie wiem nawet kiedy zawartość słoiczka zniknęła. Drugi raz z tymi cudownymi nasionkami a ja chcę więcej! Muszę uzupełnić moje zapasy, bo właśnie wykorzystałam ostatnie 2 łyżki chia. Swoją drogą wypadałoby też zaopatrzyć się w orzechy ziemne, bo dziś wygrzebałam ostatnią łyżeczkę mojego masła ze słoiczka. 

Wczoraj zmieniłam szablon bloga. Nie jest on mojej roboty, bo za nic w świecie nie potrafię ogarnąć wszystkich funkcji na bloggerze. Uważam jednak, że blog wygląda tak jak powinien. Jest kolorowy, czytelny i wygląd pasuje do tematyki :)

Składniki:
2 łyżki nasion chia
Ok. 200 ml mleka
Słodzidło
Garść malin
Parę jagód (u mnie ze słoiczka)
Mały banan
Łyżeczka masła orzechowego
Kostka gorzkiej czekolady
Bakalie (orzechy nerkowca, żurawina, orzechy włoskie, migdały)
Listki mięty do dekoracji

Nasiona zalewamy mlekiem, dodajemy coś do posłodzenia, wszystko mieszamy i odstawiamy najlepiej na całą noc. Nasiona trzeba chociaż raz zamieszać. 
Banana kroimy na mniejsze kawałki i rozgniatamy widelcem razem z masłem orzechowym. 
Czekoladę trzemy na tarce o małych oczkach. 
Na spód kładziemy mus bananowy, na niego wykładamy nasiona chia. Dekorujemy jagodami, malinami, bakaliami i całość posypujemy startą czekoladą. Dekorujemy listkami mięty. 





Wartość odżywcza: 390 kalorii, 15 g tłuszczu, 50 g węgli, 14 g białka






wtorek, 15 grudnia 2015

70. Serek wiejski z owocami, bakaliami i granolą.

Witajcie w tą lepszą połowę dnia.
Dziś na śniadanie serek wiejski, prosto i szybko. Nikt przecież nie powiedział, że musi on być nudny. Sama nie lubię serka wiejskiego z warzywami, nie pytajcie dlaczego, po prostu. Jedynym tolerowanym wieśniakiem jeżeli chodzi o wytrawną wersję jest ze szczypiorkiem. Nigdy nie zrozumiem, jak można go łączyć np. z pomidorem. Pomyśleć, że sama kiedyś praktycznie codziennie jadłam go... z ogórkiem kiszonym.
Do wiejskiego z owocami też musiałam się przełamać, bo nie będę ściemniać ale smakuje mi on najbardziej solo. Do tego najlepiej, by nie miał w sobie praktycznie w ogóle śmietanki a same grudki. Wtedy jestem w niebie. 
Dzisiaj ciężko było mi wstać z łóżka, szczególnie, że od rana lał deszcz i dzień zaczynałam matematyką. Dlatego postawiłam na coś szybkiego. Wszystko po to, by chociaż minutę dłużej pospać.  Wybór był prosty, gdyż nie mam dużego asortymentu jeżeli chodzi o nabiał. No, przynajmniej na chwilę obecną, gdy w lodówce 3/4 miejsca zajmują słoiki. 

Składniki:
150 g serka wiejskiego lekkiego 
Garstka granoli
Garść malin
Mandarynka
Kiwi
Łyżeczka masła orzechowego
Łyżka bakalii
Wiórki kokosowe
Parę listków mięty

Serek przekładamy do jakieś miseczki lub na talerzyk, owoce kroimy w kostkę (pomijając maliny), po czym układamy je na serku. Na środku kładziemy łyżeczkę masła orzechowego, posypujemy bakaliami.





Wartość odżywcza: 395 kalorii, 16 g tłuszczu, 43 g węgli, 22 g białka



poniedziałek, 14 grudnia 2015

69. Owsianka z malinami, jagodami i płatkami migdałów.

Witajcie!
Dziś poniedziałek, jak na nienawidzę tego dnia. Najgorszy moment jest wtedy, gdy o 6 rano bezlitośnie zaczyna wyć budzik. W każdy inny dzień tygodnia jest praktycznie tak samo, ale mimo wszystko poniedziałek jest najgorszym z najgorszych dni.
Dzisiaj jednak poniedziałek nie był aż tak zły, bo pozwoliłam przedłużyć sobie weekend o jeden dzień. Leniwe śniadanie przed telewizorem, leżenie pod kołdrą do 12 godziny, coś wspaniałego! Jednak mój weekend właśnie dobiega końca, czekają mnie jeszcze całe 3 dni wstawania o 6 rano, brzmi super.
Teraz gdy to piszę, jem właśnie pierwszy raz w życiu zrobione jajko w koszulce (całe życie nienawidziłam płynnego żółtka) i na samą myśl o dniu jutrzejszym robi mi się źle. Szczególnie, że czekają mnie 4 godziny matematyki. Pomijam fakt, że fizyka nie została przeze mnie ruszona i kolokwium musi poczekać na inny termin :)

Dziś najprostsze śniadanie z możliwych. Czym dłużej zastanawiałam się co mogę zjeść, tym bardziej odechciewało mi się kombinowania. Stanęło na zwykłej, gorącej owsiance z malinami, gotowanej na mleku. Każdy wielbiciel owsianki rozumie, że czasami nachodzi ochota na owsiankę najprostszą z najprostszych. 

Składniki:
4 łyżki płatków owsianych 
200 ml mleka
Pół łyżeczki cynamonu 
Szczypta soli
Garść malin
Parę jagód (u mnie ze słoiczka)
Łyżka płatków migdałów
Łyżeczka miodu
Wiórki kokosowe do posypania

Mleko wlewamy do rondelka, wsypujemy płatki, dodajemy cynamon i całość doprawiamy delikatnie solą. Gotujemy do napęcznienia płatków i zgęstnienia całej owsianki, to jest około 4-5 minut na małym ogniu. Przekładamy owsiankę do miseczki, na wierzchu kładziemy maliny i jagody, posypujemy migdałami i wiórkami kokosowymi. Całość polewamy miodem.




Wartość odżywcza: 360 kalorii, 7 g tłuszczu, 60 g węgli, 13,5 g białka


niedziela, 13 grudnia 2015

68. Owsiany mug cake z ricottą i maliami

Witajcie! 
Pogoda za oknem paskudna, aż człowiekowi nic się nie chce. Powinnam zająć się nauką, bo data kolokwium z fizyki zbliża się wielkimi krokami. O zgrozo, to już we wtorek. Jednak jak jest nie muszę nikomu mówić. Robię wszystko, tylko by nie usiąść nad zeszytem. Znając mnie, cały dzień minie a ja spędzę go na leniuchowaniu. Uroki niedzieli. 
Wiecie co? Przed studiami nie myślałam, że tęsknota za domem rodzinnym będzie tak duża. Myślałam, że jeżeli już w szkole średniej praktycznie nie było mnie w domu to studia nie będą dla mnie wyzwaniem. Myliłam się ogromnie. Jeżeli wiem, że przyjadę na weekend do domu to już od początku tygodnia odliczam dni. Czuję tu taki spokój, nie stresuję się tym, że muszę jutro wstać i iść na uczelnię, że muszę posprzątać, że wypadałoby zrobić jakieś zakupy...I tylko gdy nadchodzi niedziela wieczór, gdy muszę wsiąść w środek transportu i jechać do siebie, pożegnać się z mamą, ogarnia mnie ogromny smutek. Nie wiem czemu tak jest. Przecież kiedyś marzyłam o takiej wolności, samodzielność i o tym, że każdą decyzję będę podejmować sama. Czy tylko ja tak mam?

Dziś na śniadanie cynamonowy mug cake przekładany serkiem ricotta, z malinami i miodem.
Prawie zawsze gdy jestem w domu robię coś w mikrofalówce, najczęściej właśnie ciacho z mikrofalówki. Swojej się jeszcze nie dorobiłam, jednak nie jest ona mi niezbędna.
Jest to przepis uniwersalny, do masy można dodać wszystko, co nam się podoba; siemię lniane, słonecznik, żurawinę, rodzynki, orzechy, więc mamy wolną rękę. Niestety to ostatni dzień, gdy mogę zrobić dobre jakościowo zdjęcia, bo kończy się moje spanie do 9 ;) 

Składniki
3 łyżki płatków owsianych
Łyżka mąki pełnoziarnistej
Jajko
Ok. 100 ml mleka
Łyżka słonecznika
Pół łyżeczki cynamonu
Łyżeczka miodu
80 g serka ricotta
Szczypta soli
Płaska łyżeczka proszku do pieczenia/ sody oczyszczonej

Pół banana, kiwi, garść malin, wiórki kokosowe

Płatki, mąkę, jajko, 70 ml mleka, cynamon, słonecznik, sól, proszek do pieczenia łączymy do połączenia się składników. Jeżeli lubimy bardzo słodkie rzeczy, możemy dodać miód, jednak na końcu polejemy nim nasze ciacho, więc można pominąć ten krok. 
Masę przekładamy do szklanej miseczki bądź kubka. Ważne, by naczynie było odporne na wysoką temperaturę.  Ja użyłam zwykłej bulionówki. Wkładamy nasze ciacho do mikrofalówki na około 2,5-3,5 minuty, zależy od mocy waszej mikrofalówki. U mnie to 3 minuty.
Gdy ciacho jest gotowe, odwracamy miseczkę i wykładamy na talerzyk. Po lekkim ostygnięciu ostrym nożem kroimy w poprzek ciacho, na każdą warstwę kładziemy ricottę wymieszaną z odrobiną mleka(ok. 30 ml). Na wierzchu kładziemy maliny, posypujemy wiórkami kokosowymi i polewamy miodem. Dodatkowo podałam z bananem i kiwi.





Wartość odżywcza: 450 kalorii, 68 g węgli, 19 g białka, 12 g tłuszczu



 

Bo talerz musi być kolorowy! Template by Ipietoon Cute Blog Design