Witajcie!
Dziś poniedziałek, jak na nienawidzę tego dnia. Najgorszy moment jest wtedy, gdy o 6 rano bezlitośnie zaczyna wyć budzik. W każdy inny dzień tygodnia jest praktycznie tak samo, ale mimo wszystko poniedziałek jest najgorszym z najgorszych dni.
Dzisiaj jednak poniedziałek nie był aż tak zły, bo pozwoliłam przedłużyć sobie weekend o jeden dzień. Leniwe śniadanie przed telewizorem, leżenie pod kołdrą do 12 godziny, coś wspaniałego! Jednak mój weekend właśnie dobiega końca, czekają mnie jeszcze całe 3 dni wstawania o 6 rano, brzmi super.
Teraz gdy to piszę, jem właśnie pierwszy raz w życiu zrobione jajko w koszulce (całe życie nienawidziłam płynnego żółtka) i na samą myśl o dniu jutrzejszym robi mi się źle. Szczególnie, że czekają mnie 4 godziny matematyki. Pomijam fakt, że fizyka nie została przeze mnie ruszona i kolokwium musi poczekać na inny termin :)
Dziś najprostsze śniadanie z możliwych. Czym dłużej zastanawiałam się co mogę zjeść, tym bardziej odechciewało mi się kombinowania. Stanęło na zwykłej, gorącej owsiance z malinami, gotowanej na mleku. Każdy wielbiciel owsianki rozumie, że czasami nachodzi ochota na owsiankę najprostszą z najprostszych.
Składniki:
4 łyżki płatków owsianych
200 ml mleka
Pół łyżeczki cynamonu
Szczypta soli
Garść malin
Parę jagód (u mnie ze słoiczka)
Łyżka płatków migdałów
Łyżeczka miodu
Wiórki kokosowe do posypania
Mleko wlewamy do rondelka, wsypujemy płatki, dodajemy cynamon i całość doprawiamy delikatnie solą. Gotujemy do napęcznienia płatków i zgęstnienia całej owsianki, to jest około 4-5 minut na małym ogniu. Przekładamy owsiankę do miseczki, na wierzchu kładziemy maliny i jagody, posypujemy migdałami i wiórkami kokosowymi. Całość polewamy miodem.
Wartość odżywcza: 360 kalorii, 7 g tłuszczu, 60 g węgli, 13,5 g białka
0 komentarze:
Prześlij komentarz