Witajcie!
Ale mam dziś kiepski dzień. Ból zęba nie do wytrzymania. Nie wiem kiedy przełamię się i pójdę wyleczyć mojego zęba, ale myślę, że minie jeszcze parę lat. Nie żartuję. Boję się dentystów jak niczego innego w życiu. Wszystko przez pseudo dentystkę w mojej podstawówce, która uczniów traktowała jak jakieś króliki doświadczalne. Jak można wyrwać nieruszającego się zęba? Matko, nie chcę nawet tego wspominać. W kolejnych etapach mojego życia nie było lepiej, zawsze trafiam na złych dentystów. Kolejna pani doktor pomimo podwójnego znieczulenia i tak sprawiała mi ból nie do zniesienia i z gabinetu, pomimo 18 lat na karku wychodziłam poryczana jak dziecko. Jestem wytrzymała w kwestii bólu, igieł ani innych rzeczy się nie boję. Jednak widok wiertła i ten charakterystyczny zapach gabinetu dentystycznego przyprawia mnie o mdłości. Wiem, że nie uniknę wizyty, ale chyba muszę być albo pijana, albo być pod narkozą :D
Koniec narzekania. Dziś ostatni dzień laby w rodzinnym domu i mam zamiar wykorzystać ten wieczór. Nie jestem fanką żadnych gier, ale uzależniłam się od jednej przygodówki. Tak więc jeżeli ktoś by mnie spytał co będę dziś robić, bez wahania odpowiem, że będę grać, grać w grę. I ból zęba nagle pójdzie w niepamięć. We mnie jest jeszcze dziecko.
Śniadanie dziś dla odmiany słone. Miałam już fazę na jedzenie non stop owsianki, później przeróżnych placków a teraz mogłabym jeść na każdy posiłek jajecznicę. U mnie jajecznicę położyłam na 2 kromkach pełnoziarnistego chleba posmarowanego pasztetem sojowym i na wierzchu położyłam bazylię.
Składniki:
2 jajka od szczęśliwych kurek
30 ml mleka
2 pomidory suszone
łyżeczka oleju z suszonych pomidorów
Szczypiorek
2 plasterki mozzarelli light
Świeżo mielony pieprz
Sól
Bazylia suszona + parę listków świeżej
2 kromki pełnoziarnistego pieczywa
Łyżeczka pasztetu sojowego z pomidorami
Jajka dokładnie myjemy i wbijamy do szklanki. Dodajemy mleko. Pomidory kroimy na mniejsze kawałeczki, szczypiorek siekamy. Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy pomidorki i chwilę przesmażamy. Wlewamy jajka i zmniejszamy ogień do minimum. Doprawiamy solą, pieprzem i suszoną bazylią. Na koniec dodajemy szczypiorek i mieszamy. Jajecznicę nakładamy na chleb, na wierzchu kładziemy mozzarellę i listki bazylii.
Miłego wieczoru kochani!
0 komentarze:
Prześlij komentarz