Witajcie!
Wczorajszy dzień dość zalatany. Wszystko przez wyprawę do Łodzi. Przejechać przez to miasto w normalnym czasie jest raczej niemożliwe. Papiery na uczelnie zawiezione, mieszkanie zaklepane. Z tego pierwszego aż tak się nie ciesze jak z drugiego! Myślałam że nic nie znajdziemy w miarę rozsądnej cenie, ładnie urządzonego i w dobrej lokalizacji. Okazało się ze pierwszy przystanek wczoraj a my znaleźliśmy mieszkanie idealne. Co najważniejsze, mam śliczną kuchnię i nie będę musiała przestać gotować, co jest dla mnie najważniejsze. Ale zdania o Łodzi nie zmienię. To miasto mi się nigdy nie podobało i tak już chyba będzie tak zawsze. Chociaz nie powiem, te wszechobecne kamienice wyglądają bardzo ładnie.
Dzis doszlam do wniosku, że jablka w cieście naleśnikowym są moim ulubionym śniadaniem. Uwielbiam jabłka, zarówno słodkie i kwaśne. Dostałam parę dni temu jablka prosto z działki, wiec szkoda by się zmarnowały. Co z nimi zrobić wiedziałam od razu. Co prawda parę tygodni temu robiłam to samo śniadanie, ale sorry, nie mam aż tylu pomysłów by codziennie wymyślać coś nowego :D
Składniki:
Jedno duże jablko
Jajko
2 łyżki mąki pelnoziarnistej
Łyżka otrębów
50 ml mleka
Slodzidlo
Cynamon
Wiórki kokosowe
Olej kokosowy do smażenia
Owoce do podania
Robimy ciasto nalesnikowe- mieszkamy jajko, mąkę, otręby, cynamon, mleko oraz coś do poslodzenia. Można pomóc sobie mikserem, ale widelcem też da radę wszystko wymieszać. Olej kokosowy rozgrzewamy na patelni. Jabłko wydrążamy nie obierając go ze skórki i kroimy na plastry ok. 0,5 centymetrowe. Plasterki obtaczamy w cieście i smażymy po ok 1,5 minuty z każdej strony.
Podajemy z dowolnymi owocami i posypujemy uprazonymi wiórkami kokosowymi. Ja podałam z bananem, kiwi I nektarynką, do tego jogurt z jagodami.
420 kalorii, 12,6 g tłuszczu, 66 g węgli, 15,2 g białka
0 komentarze:
Prześlij komentarz