Cześć robaczki!
Przepraszam, że przez tyle dni nie pojawiały się wpisy, ale przez ten czas moje śniadania były w cały świat. Przecież nie będę codziennie wrzucać kanapki z mozarella. Poza tym straciłam przez chwile motywację, myślałam żeby porzucić tego bloga bo jego prowadzenie nie ma sensu. Ale w miarę szybko się opamietałam i myśli odeszły.
U mnie wszystko dobrze. Wczoraj wycieczka do Łodzi i juz za równy tydzień będę do was pisać z mojego nowego mieszkania. Jestem strasznie podekscytowana! Może w miarę upływu czasu zmienię zdanie co do tego brzydkiego miasta. Z góry przepraszam za te słowa, ale to moje zdanie i nikt się z tym zgadzać nie musi. I nie chce obrazić tu łodzian! :)
Ciężko pomyśleć, ale mam właśnie najdłuższe wakacje w życiu. 5 całych miesiecy, nawet nie wiem kiedy to zleciało. A przede mną jeszcze miesiąc :) cóż, nic tylko się cieszyć.
Dzis na śniadanie placki zrobione z maki kukurydzianej. Moja mama ostatnio zainwestowała w tę mąkę do panierowania ryb, wiec musiałam zrobić oczywiście z niej placki. Dodałam do nich malin, wiec kolor wyszedł sino bury.Otręby można pominą jeżeli nie spożywamy glutenu, gdyż ta mąka go nie zawiera :)
Składniki:
3 łyżki mąki kukurydzianej
2 łyżki otrębów
Odrobina sody oczyszczonej(może być proszek do pieczenia)
Slodzidło
Małe jajko
Garśc malin
Ok.60 ml mleka
Olej kokosowy(może być każdy inny)
Owoce do podania
Mąkę mieszamy z sodą( użyłam jej bo nie mam proszku do pieczenia), otrebami i slodzidłem. Wbijamy jajko i mleko. Konsystencja ma być dość gęsta, jednak ciasto powinno spływać wolno z łyżki, a nie trzymać się na niej sztywno. Dodajemy maliny i mieszamy. Maliny powinny się rozwalić i wymieszać z resztą ciasta.
Patelnię smarujemy olejem(dosłownie kropelka wystarczy) i nakladamy łyżką porcje ciasta. U mnie wyszło 6 plackow. Smażymy po ok 1,5 minuty z każdej strony. Podajemy z ulubionymi owocami. U mnie z tartym jabłkiem, bananem, winogronem, malinami, sosem jagodowym i wiórkami kokosowymi.
0 komentarze:
Prześlij komentarz